Nie dla psa kiełbasa a mięso nie dla kota? Czy kot powinien jeść mięso? A jeżeli tak – jakie? Czy surowe mięso to dobre rozwiązanie? Czy dieta BARF to dobry pomysł? Czy kot w ogóle musi jeść mięso?
Te pytania, jak i inne krążące wokół żywienia to najczęściej wyszukiwane hasła w internecie.
Obecnie, wśród miłośników kotów można wyróżnić trzy duże grupy mające zupełnie odmienne zdania w tym temacie.
Grupy te walczą ze sobą jak Ciemna i Jasna Strona Mocy w kosmosie Gwiezdnych Wojen.
Można ich podzielić na:
- „wyznawcy” BARF wraz z odłamem „ekstremistów” /karmienie tzw. whole prey/
- „bezzbożowcy” – podają wyłącznie wysokomięsne, wyselekcjonowane konserwy
- „surferzy” – najbardziej wszechstronna grupa, która wybiera różne (lub wszystkie naraz) opcje, nie stroniąc ani od „fast food’ów” /„Felix”/ ani od żywienia stosowanego przez powyższe dwie grupy /może z wykluczeniem „whole prey”/.
Jednak celem tego artykułu nie jest wskazanie jedynej słusznej formy żywienia naszych kocich dzieci.
Ten artykuł jest o mięsie. Po prostu. O surowym, drobiowym, wołowym, każdym.
Decyzję czy podawać swojemu kociemu dziecku surowe mięso – zostawiam, drogi Czytelniku, Tobie.
Ale do rzeczy.
Niemiecki instytut Germanwatch w ubiegłym roku zbadał mięso drobiowe (nie tylko).
Wynik badania był przerażający.
W 57% pobranych próbek znaleziono lekooporne bakterie.
W przypadku mięsa z indyka aż 88% próbek zawierało lekooporne drobnoustroje.
Określeniem „lekooporne bakterie” nazywamy m.in. bakterie ESBL i MRSA – najgroźniejsze, całkowicie lekooporne drobnoustroje.
Testowano mięso od 165 dostawców z 5 krajów Unii Europejskiej.
35% próbek zawierających lekooporne bakterie instytut Germanwatch zaopiniował jako niebezpieczna do spożycia.
Co to znaczy?
Lekooporne (wielolekooporne) bakterie to drobnoustroje które są oporne na terapię wszystkimi znanymi i dostępnymi ludzkości antybiotykami. Zatem: w przypadku infekcji nie ma sposobu leczenia.
W Niemczech roczne zużycie antybiotyków w produkcji mięsa do 2017 roku wynosiło 1.706 ton. Czyli 1,706.000 kg.
Wskutek planowanych działań po 2017 roku zużycie to udało się zredukować do 733.000 kg.
A właśnie nadmierne stosowanie antybiotyków powoduje powstawanie rezystencji – czyli bakterii odpornych na działanie znanych ludzkości antybiotyków.
We Włoszech choruje rocznie z powodu infekcji wielolekoopornymi drobnoustrojami ponad 200.000 osób.
Dla porównania – tyle (czyli 200.000 osób zachorowało w ubiegłym roku na COVID-19 w Danii, Japonii lub Bułgarii, Chorwacji lub Słowacji.
W Danii z powodu infekcji SARS-COV 2 zmarło 1450 osób. W Chorwacji 4233.
We Włoszech z powodu infekcji lekoopornymi drobnoustrojami zmarło w ostatnim roku 10.762 osób.
W Polsce notuje się rocznie – oficjalnie – 41.069 przypadków infekcji wielolekoopornymi drobnoustrojami. Nie ma danych ile osób z tego powodu umiera.
Może w takim razie sięgnąć po mięso z produkcji ekologicznych?
Bakterie które znaleziono na badanym mięsie w większości przypadków pochodziły z … jelit. Do mięsa dostały się wskutek … brakującej higieny podczas jego rozbioru. Zatem hodowla ekologiczna – tak – ale certyfikowana, podlegająca nadzorowi i kontrolom.
Może jednak..?
Może. W ekologicznej /ale tylko kontrolowanej, certyfikowanej/ produkcji mięsa normy dotyczące użycia antybiotyków w jego produkcji są bardziej restrykcyjne. Ale stosowanie antybiotyków nie jest zabronione, jedynie ograniczone.
W takim razie na pewno można mięso „przemrozić”!
Niezupełnie. A właściwie wcale.
Skuteczne „przemrożenie” – czyli „zabicie bakterii” – poprzez proces mrożenia jest możliwe tylko wtedy, jeżeli organizm /drobnoustrój/ jest w stanie wytworzyć kryształki lodu, które podczas procesu zamrażania / rozmrażania doprowadzają do jego zniszczenia.
Ale bakterie nie zawierają wody.
Dlatego też np. bakterie Streptococcus przetrwały bez większych problemów w sondzie Surveyor 3 wiele lat na księżycu, gdzie były konfrontowane z temperaturami sięgającymi -160 C.
Mikrobiolodzy przechowują żywe bakterie do badań w azocie przy temperaturze -180 C.
Może jednak zginie większość „mrozolubnych” bakterii?
Nawet w chwili, kiedy wskutek niesprzyjających warunków zniszczeniu ulegnie 98% bakterii, w chwili rozmrażania pozostałe 2% namnaża się tak szybko, że ich liczba w chwili rozmrożenia znów wraca do stanu pierwotnego.
Pocieszające, że większość znanych bakterii ginie w temperaturach powyżej -7 C. Grzyby giną przy -10 C.
Ale tym najgroźniejszym – jak np. wspomniany Streptococcus czy Clostridium – mróz nie straszny.
Ale to temat na osobny artykuł.
Może zatem gotowanie?
Gotowanie niszczy decydującą większość lekoopornych bakterii. 10 minut w +70 C pozwala uzyskać „bezpieczne mięso”, jakkolwiek kuriozalnie to brzmi.
Pocieszające.
„Od lat moje koty są na diecie BARF. Nigdy nie było żadnych problemów”.
Pozostaje pogratulować.
Ale nie ignorować.
Czy w takim razie powinno się założyć, że surowe mięso jest dla naszych kocich przyjaciół (i nas) trujące?
Nie do końca. Nie każdy bowiem kontakt – pośredni czy też bezpośredni – zaskutkuje infekcją. Droga do infekcji jest bowiem /nawet dla lekoopornych bakterii/ bardziej skomplikowana, niż często się wydaje. Ale to również temat na osobny artykuł.
c.d.n.
Celem artykułu jest przybliżenie Czytelnikowi problemów i zagrożeń związanych z niską jakością mięsa pochodzącego z produkcji przemysłowej dostępnego w sklepach sieciowych i wielkopowierzchniowych. Zachęcam do zakupu /nie tylko/ dla kocich dzieci, dorosłych i seniorów mięsa pochodzącego z chowu ekologicznego, certyfikowanego, oznaczonego certyfikatem „produkt ekologiczny” (w Unii Europejskiej jest to zielony listek).
W gospodarstwach ekologicznych zwierzętom podawana jest pasza ekologiczna. Pasza tego typu jest wolna od antybiotyków, hormonów wzrostu, kokcydiostatyków oraz produktów pozyskiwanych z organizmów modyfikowanych genetycznie. W hodowli ekologicznej nie stosuje się również tzw. wymuszonego karmienia. Ponadto, przepisy zabraniają podawania antybiotyków, a największy nacisk położony jest w tej sytuacji na profilaktykę. Warto wiedzieć, że w gospodarstwach ekologicznych wykorzystuje się przeważnie rasy rodzime, które są co prawda mniej wydajne, ale wykazują się wyższą odpornością.
bibliografia – wybrane źródła:
Greenpeace Deutschland
Germanwatch
ECDC. Reihenfolge in Relation zur Einwohnerzahl.
Prof. Manfred H. Wolff, WAZ